Dla
jednych jest to kolejny dzień szkoły, inni zwą go czwartkiem, jeszcze
inni świętują go pod szyldem Dnia Dziecka. Dla nas jest to pierwszy
dzień naszej długo wyczekiwanej i wymarzonej podróży.
|
Wyruszyłyśmy z Olsztyna. Na pierwszy ogień poszła Zuzia. |
|
|
Pierwszy
raz pokonujemy tyle kilometrów, najwięcej podczas tej wyprawy. Pierwszy
raz trzymamy kierownicę w łapkach, jadąc po autostradach. Pierwszy raz
opuszczamy nasze domy na tak długi czas.
|
Od razu się tłumaczymy - jedyny niezdrowy napój w czasie podróży. |
|
Kilometry samochodem na dzisiaj już zrobione. Czas nas wspinaczkę. |
|
|
|
|
Po trudzie wspinania się na szczyt mogliśmy podziwiać panoramę miasta. Z naszymi cudownymi przewodnikami. |
|
Proces dokumentowania czarujących skandynawskich fiordów. |
|
Tuż przed zachodem słońca dotarliśmy do tajlandzkiej zatoki.
|
|
Tym razem pozostaliśmy w roli obserwatorów, tylko z powodu braku odpowiedniego obuwia. |
|
Górki i inne nierówności często powodowały trudności w utrzymaniu równowagi. |
|
Pierwszy dzień za nami. Kraków nocą wygląda naprawdę pięknie. |
Komentarze
Prześlij komentarz